Wzdęcia to dolegliwość, którą zna każdy z nas. Potrafią być bardzo uciążliwe, szczególnie jeśli występują na co dzień. Chociaż nie ma na nie lekarstwa, to możemy częściowo je wyeliminować poprzez odpowiednią dietę. Dowiedz się jakie produkty omijać, jeśli chcemy mieć płaski brzuch.
Brzuszki to nie jedyna metoda na płaski brzuch
Czasami potrafimy codziennie robić brzuszki, pilnować kalorii, a na koniec dnia i tak mamy brzuch jak kobieta we wczesnej ciąży. Potrafi to być bardzo demotywujące. Chociaż wzdęcia to coś naturalnego, to nie powinny nam towarzyszyć codziennie i po każdym posiłku. Jeżeli tak jest, to znak, że należy przyjrzeć się swojej diecie. Może się okazać, że spożywamy dużo pokarmów wzdymających albo pijemy zbyt mało wody. Poniżej przedstawiamy listę produktów, które mogą wywoływać wzdęcia. Należy jednak pamiętać, że każdy jest inny i produkty, które wywołują u kogoś wypięty brzuch, nam mogą nie szkodzić. Trzeba obserwować swoje ciało i jego reakcję na każdy rodzaj pożywienia. Produkty przedstawione poniżej to jednak najczęstsi winowajcy.
Nabiał – laktoza częstym winowajcą wzdęć
Coraz większa część społeczeństwa cierpi na nietolerancję laktozy. Obok glutenu jest to najczęstsza alergia pokarmowa. Czasami możemy nawet nie być uczuleni, ale po prostu źle reagować na nabiał. Drugim częstym powodem wzdęć po nabiale jest kazeina. Trzeba pamiętać, że problemem jest nie tylko mleko, ale również wszystkie produkty na jego bazie, a więc kefiry, maślanki, serki wiejskie, jogurty, serki do smarowania kanapek itp. Na szczęście obecnie bardzo łatwo jest dostać zamienniki tych produktów, które nie zawierają laktozy albo kazeiny. Jeżeli chodzi o same mleka, to obecnie mamy do wyboru np. owsiane, migdałowe, sojowe, grochowe i wiele innych.
Bardzo ważne jest, aby nie rezygnować z nabiału całkowicie – jest to bardzo częsty błąd, który może skutkować niedoborami. Nabiał to nie tylko źródło laktozy, dostarcza nam też wapnia, witaminy B12, D i wiele innych składników odżywczych. To też jedno z najlepszych źródeł białka. Jeżeli zmagamy się ze wzdęciami po jego spożyciu, to postarajmy się go tylko ograniczyć albo kupować zamienniki.
Wzdęcia – owoce również mogą być powodem
Chociaż wzdęcia kojarzymy raczej z ciężkimi i tłustymi pokarmami, to możemy mieć z nimi problemy również po owocach. Problemem jest proces fermentacji, który zachodzi w naszych jelitach po spożyciu niektórych świeżych produktów. Owoce, które mogą nam sprawiać największe problemy to daktyle, mango, figi, arbuzy, jabłka, gruszki i jeżyny. Wszystkie te pokarmy są bogate we fruktozę, która u niektórych może powodować wzdymanie. Tak samo jak w przypadku nabiału, nie oznacza to całkowitej rezygnacji z tych owoców, ponieważ są one źródłem innych, cennych składników. Należy je tylko ograniczyć albo nie jeść ich na noc. Owoce, które nie powinny sprawiać nam problemu to borówki, winogrona, pomarańcze, ananas, maliny, truskawki i kiwi.
Celiakia to nie jedyny problem z glutenem
Nie każdy, kto źle reaguje na gluten, musi być na niego uczulony. Ciężko jest odróżnić zapalenie spowodowane celiakią, alergią na gluten,a po prostu złe trawienie tego składnika. Powodem wzdęć po spożyciu produktów pełnoziarnistych mogą być też fruktany. Są to węglowodany, które często powodują wzdęcia. Niezależnie od powodu i od tego, czy źle działa na nas gluten czy fruktany, łatwo temu zaradzić. Ziarna są źródłem błonnika, witamin z grupy B, żelaza i wielu innych składników odżywczych, dlatego nie powinniśmy z nich rezygnować. Należy wybierać jednak produkty zrobione z mąk, które nie zawierają glutenu. Należą do nich mąka kukurydziana, ryżowa, orkiszowa gryczana, owsiana, jaglana, kokosowa, z ciecierzycy. Możemy wymienić chleb biały lub żytni na chleb orkiszowy, śniadaniowe muesli na płatki jaglane, a ukochany makaron na kaszę gryczaną albo wersję bezglutenową.
Wzdęcia – soja może być przyczyną
Soja jest jednym z najczęstszych alergenów i również może powodować wzdęcia. Najczęściej spożywamy ją w tofu albo mleku sojowym. Soja jest częstym zamiennikiem wybieranym przez osoby na diecie wegetariańskiej, wegańskiej albo osoby na diecie bezlaktozowej. Osoby niejedzące mięsa powinny poszukać innego rodzaju białka roślinnego i zainteresować się ciecierzycą, soczewicą albo innymi strączkami. Osoby nietolerujące laktozy mogą poszukać kolejnej opcji, która ich nie uczula, np. mleka owsianego. Wykluczenie soi z diety może być dobrym pomysłem, ponieważ coraz częściej pojawiają się informacje o dużej ilości modyfikacji genetycznej, jakiej poddawane są te strączki.
Sól może symulować efekt wzdymania
Chociaż sama sól nie powoduje bezpośrednio wzdęć, to na pewno zatrzymuje wodę w organizmie, a to daje podobny efekt. Czujemy się ociężali, opuchnięci i mamy wystający brzuch. Spożycie soli powinno się zatrzymać na 5 gramach w ciągu dnia. Ciężko jest jednak nie przekroczyć tej ilości, ponieważ sól znajdziemy we wszystkim: wędlinach, kiełbasach, sosach i wszystkich gotowcach. Żeby nie przesadzić z ilością tego składnika, warto czytać etykiety, nie dosalać posiłków, a dodatkowo pić dużo wody, żeby zniwelować efekty jej zatrzymywania.
Wzdęcia – jeść błonnik czy nie?
Kwestia błonnika jest problematyczna. Z jednej strony jest zalecany w przypadku wzdęć, z drugiej jego nadmiar może być ich powodem. Sam błonnik jest bardzo potrzebny w diecie. Dzięki niemu jesteśmy dłużej najedzeni i pomaga nam w odpowiedniej perystaltyce jelit. Wszystko zależy od rodzaju błonnika i jego ilości. Np. wspomniane już jabłka i gruszki zawierają pektyny, a więc rodzaj błonnika. Pektyny symulują efekt bycia najedzonym, ale przy tym mogą powodować wzdęcia. Dużym źródłem błonnika są też produkty pełnoziarniste, chleby, kasze, płatki itp. Jeżeli spożywamy dużo tego rodzaju produktów, to koniecznie pijmy dużo wody, która pomaga usunąć nadmiar błonnika z organizmu.
Rośliny strączkowe – zdrowe, ale wzdymające
Kolejny składnik diety, który jest zdrowy i zalecany na diecie, ale może powodować wzdęcia. Winne są węglowodany w nich zawarte, które są wyjątkowo fermentujące. Groch, fasola, soczewica – wszyscy wiemy, że te produkty mogą skutkować dużym brzuchem. Ponieważ rośliny strączkowe są też zdrowe, a dla wegetarian są głównym źródłem białka, to nie powinniśmy z nich rezygnować, lecz nauczyć się żyć z ich skutkami. Możemy z nich rezygnować w sytuacjach, kiedy wyjątkowo nam zależy na płaskim brzuchu.
Inne warzywa, które mogą powodować wzdęcia to szparagi, kalafior, czosnek, karczochy, pory, grzyby i cebula. Wszystkie te składniki powinniśmy jeść, ale może w odpowiednich porach i okolicznościach.
Picie małej ilości wody może być powodem wzdęć
Jak już wspomnieliśmy przy okazji błonnika i soli, woda może być istotnym czynnikiem przy wzdęciach. Niweluje efekty zatrzymywania wody, pomaga w perystaltyce jelit, a dodatkowo jest po prostu zdrowym źródłem płynów. Inne opcje to zielona herbata lub zioła.
Po przeczytaniu powyższej listy można się zastanawiać czy pozostało nam tylko jedzenie sałaty i piersi z kurczaka. Otóż nie. Chodzi tylko o wskazanie możliwych winnych, reszta zależy od nas. Prawdopodobnie nie szkodzą nam wszystkie powyższe składniki, a tylko niektóre z nich. Należy się obserwować, najlepiej prowadzić dziennik i powoli ograniczać składniki, które powodują u nas wzdęcia.
Pamiętajmy, że wzdęcia mogą być też skutkiem poważniejszej choroby jelit, np. SIBO albo Zespołu Jelita Wrażliwego. Jeżeli wraz ze wzdęciami towarzyszą nam biegunka, ból brzucha czy zaparcia i utrzymują się przez dłuższy czas, to znak, że trzeba udać się do lekarza.