O witaminie C głośno jest ostatnimi czasy ze względu na jej prozdrowotne właściwości. Jednak jednocześnie pojawia się wiele głosów przeczących temu i próbujących zdyskredytować jej działanie. Wobec tego trudno rozpoznać co jest prawdą i najważniejsze jaka forma witaminy działa.
Właściwości witaminy C
Pierwszą osobą, która odkryła przypisywane cudowne właściwości witaminy C był dwukrotny noblista Linus Pauling. To za jego sprawą wprowadzono do powszechnego użytku syntetyczne witaminy. Według twierdzeń Paulinga, a potem lekarzy witamina C jest w stanie doskonale leczyć wszystkie choroby, z nowotworami na czele. Została obwołana cudem leczenia. Efektów tego nie trzeba nikomu tłumaczyć – wzrost spożycia witaminy C, jak również innych witamin jest dziś naszą codziennością, mającą za zadanie utrzymać nas przy zdrowiu. Setki tysięcy osób bierze witaminy i suplementy witaminowe wierząc, że wybawi ich to od ciężkich chorób, zapobiegnie im i pozwoli przeżyć życie bez żadnych zmartwień dotyczących zdrowia. Problem w tym, że cale nie musi to być prawda.
Jaka witamina rzeczywiście leczy?
Do leczenia schorzeń według twórcy tej metody wykorzystuje się końskie dawki witaminy C. Nie są one dostępne w naturze w takiej ilości, jednak poprzez wydzielenie witaminy z naturalnego pożywienia stworzono kwas lewoskrętny askorbinowy. Chociaż pochodzi on z naturalnych źródeł to tak naprawdę ma całkiem inne właściwości oraz inne działanie niż witamina C znajdująca się w owocach i warzywach. Przede wszystkim nie ma tu tych niezbędnych enzymów oraz substancji wspomagających. Dla organizmu kwas taki jest całkowicie obcy. Wniosek z tego jest taki, że tylko naturalna, biologiczna witamina C, znajdująca się w świeżych warzywach i owocach ma właściwości lecznicze, natomiast kwas L – askorbinowy ma znacznie mniejszy potencjał leczniczy lub w ogóle go nie ma, ponieważ jak się okazuje badania Paulinga mogły zostać sfałszowane. Ponadto witaminy C nie trzeba przyjmować wcale w tak wielkich ilościach, jak zalecał to Pauling.