Wysoko przetworzona żywność zabiera nam młodość?

Tagi , , ,

Fast-foody, gotowe dania, słodycze, zupki chińskie – wiemy, że wysoko przetworzona żywność powoduje tycie i jest ogólnie rzecz biorąc „niezdrowa”. Zazwyczaj myślimy tu tylko o takich aspektach jak rozwój nowotworów czy zatykanie żył. Naukowcy udowodniają jednak, że ultra przetworzone jedzenie bezpośrednio wpływa na starzenie naszego organizmu. Teraz jedząc gotowce, dwa razy się zastanowimy, czy jest on warty tych straconych dni…

Co nazywamy żywnością przetworzoną?

Są to produkty z dodanym cukrem, solą, konserwantami, emulgatorami, słodzikami, zagęszczaczami, barwnikami i wszelkimi innymi dodatkami, które nie występują naturalnie w naturze. Taka żywność może być blanszowana, zatężana, suszona, pasteryzowana, rozparzana, poddana ekstrakcji, suszeniu, sorpcji, destylacji… opcji jest mnóstwo. Oczywiście wśród tych produktów, możemy wyróżnić te, które są wysoce przetworzone i te, które niewiele zmieniły swoją formę. Niektóre rodzaje takiej żywności są po prostu wstępnie obrane czy pokrojone, ale nie mają złego składu. Do najgorszych produktów tego rodzaju zaliczamy gotowe dania typu burgery, hot-dogi, nuggetsy, słodkie napoje, słodycze, dania typu instant i gotowe wypieki. Takie produkty bardzo łatwo rozpoznać też po składzie: zazwyczaj ciągnie się on na kilkanaście linijek, a połowy składników nie potrafimy wymówić ani rozpoznać.

Żywność ultra przetworzona to najgorszy rodzaj żywności przetworzonej. Zawiera śladowe ilości witamin czy składników mineralnych (a zazwyczaj wcale ich nie zawiera), za to dostarcza nam duże ilości cukru, tłuszczu i soli – składników, których w naszej diecie i tak jest za dużo. Spożycie żywności przetworzonej w Polsce jest jeszcze słabo przebadane, ale statystyki płynące z innych krajów rozwiniętych są przerażające. Dieta przeciętnego Amerykanina składa się w 58% z żywności wysoce przetworzonej – więcej niż połowa ich jedzenia nie występuje naturalnie! Możemy tylko się domyślać, że takie statystyki w Polsce wyglądałyby niewiele lepiej.

Z czego wynika popularność wysoko przetworzonej żywności?

Celem takich produktów jest zapewnienie szybkiego posiłku i właśnie to jest powodem ich popularności. Nie trzeba ich przygotowywać, kroić, obierać, gotować. Często wystarczy je tylko włożyć do mikrofalówki albo podsmażyć. Wiele produktów, np. chipsy, słodycze czy słodkie napoje wystarczy po prostu otworzyć. W czasach, kiedy mamy wrażenie, że cały czas znikają nam kolejne godziny z doby, jest to bardzo ważna cecha i duży czynnik przy wyborze żywności.

Drugi powód? Takie jedzenie nam po prostu smakuje. Jest ono słone, tłuste, słodkie, ostre, mocno przyprawione – wszystkie cechy, które lubimy w jedzeniu. Nasz organizm jest wręcz zaprogramowany do lubienia takich smaków. Bardzo często takie jedzenie jest też tańsze od zdrowych odpowiedników, co dla wielu osób jest najważniejszym czynnikiem. Producenci również kochają takie produkty – są one tanie w produkcji i mają długą ważność przydatności.

Jak wysoko przetworzona żywność skraca nam życie?

Żeby to wyjaśnić, najpierw należy zrozumieć czym są telomery. Możemy pierwszy raz spotkać się z tym określeniem, ale na pewno znamy pojęcie chromosomów. Telomery są końcówkami chromosomów. Ta część nie zawiera żadnej informacji genetycznej, ale chroni chromosomy przed „strzępieniem” (można to porównać do końcówek chroniących sznurowadła). Z każdym podziałem komórek telomery się skracają. Jest to pewien parametr starzenia się komórek.

Hiszpańscy naukowcy udowodnili, że spożywanie na co dzień ultra przetworzonej żywności, a więc najgorszego rodzaju produktów, prowadzi do przyspieszenia podziału komórek, skracania telomerów i starzenia się komórek. Najbardziej dotyczy to spożywania alkoholu, przetworzonego mięsa, fast-foodów, produktów bogatych w tłuszcze, sól i cukier. Badani, którzy spożywali taką dietę, byli też bardziej skłonni do zapadania na depresję, szczególnie kiedy nie uprawiali żadnego sportu. Badania są stosunkowo nowe, pochodzą z 2020 roku, więc na pewno dowiemy się jeszcze więcej o tym aspekcie spożywania śmieciowego jedzenia.

Żywność wysoce przetworzona to gwarantowane choroby

Oczywiście oprócz wpływu na nasze chromosomy, żywność niskiej jakości odżywczej ma o wiele bardziej zauważalne i znane skutki. Przede wszystkim jest wysokokaloryczna, co prowadzi do nadwagi i otyłości. Zbyt wysoka waga jest z kolei związana z szeregiem chorób i zaburzeń. Cukrzyca typu 2, nadciśnienie, choroby sercowo-naczyniowe, miażdżyca, nowotwory – wszystkie te choroby są najczęstszymi powodami zgonów, a ich ryzyko znacznie wzrasta w przypadku osób otyłych.

Żywność przetworzona gra też dużą rolę w powstawaniu choroby Crohna i wrzodów. Winne są emulgatory, które są stosowane przez producentów w celu przedłużenia daty ważności produktów. Znajdziemy je w gotowych mieszankach do ciast, wypiekach, sosach sałatkowych, wielu jogurtach, lodach i słodyczach. Emulgatory stosowane w żywności niewiele się różnią od tych, które występują w mydłach czy detergentach. Główną rolą emulgatorów jest połączenie wody i oleju, niezależnie od tego czy celem jest usunięcie plam, czy przygotowanie żywności, która inaczej by się rozwarstwiła.

Śmieciowe jedzenie prowadzi do zespołu nieszczelnego jelita

Uważa się, że 70% naszego systemu odpornościowego znajduje się w jelitach. Nic dziwnego, w końcu to właśnie przez nie przechodzi jedzenie, które spożywamy. Nasz układ trawienny jest wyściełany komórkami, które służą jako bariera ochronna przed toksynami, bakteriami i innymi szkodliwymi czynnikami. Kiedy połączenia pomiędzy tymi komórkami są osłabione, do naszego organizmu przedostają się szkodliwe składniki. Właśnie to nazywamy zespołem nieszczelnego jelita, który jest coraz poważniejszym problemem w naszym społeczeństwie i jest przedmiotem wielu badań. Badania wykazały, że aż 7 popularnych dodatków do żywności osłabia właśnie te połączenia. To skutkuje przedostawaniem się do naszego organizmu szkodliwych substancji, które z kolei prowadzą do rozwoju chorób autoimmunologicznych. Te dodatki to glukoza, sól, gluten, emulgatory, organiczne rozpuszczalniki, transglutaminaza i mikrocząsteczki. Wszystkie z nich są częstymi dodatkami do przetworzonej żywności.

Spożywanie takiego jedzenia prowadzi też do szeregu innych chorób jelit i ogólnych problemów trawiennych: od bardzo poważnej choroby Crohna do wzdęć, biegunek i zaparć.

Wysoko przetworzona żywność to nie tylko choroby

To również wygląd i nie mowa tutaj tylko o szerokiej talii. Spożywanie śmieciowego jedzenia wpływa na wygląd naszej skóry. Okazuje, że się, że nie lubi ona konserwantów. A to dlatego, że konserwanty powodują produkcję wolnych rodników – największego przeciwnika młodego wyglądu. To właśnie one są odpowiedzialne za powstawanie zmarszczek, wygląd włosów i paznokci. Substancje, które zwalczają wolne rodniki to przeciwutleniacze. Gdzie je znajdziemy? W warzywach i owocach bogatych w witaminy i składniki mineralne. Oczywiście żywność wysoko przetworzona jest uboga w takie substancje, dlatego też stwarza idealne warunki dla wolnych rodników.

Jak reaguje na taki stan skóra? Traci jędrność, kolor, staje się szara i mniej sprężysta. Włosy są łamliwe, tracą blask, paznokcie łatwo się łamią. Wszystko to sprawia, że wyglądamy na więcej lat niż mamy.

Dlaczego tak ciężko jest nam zrezygnować z wysoko przetworzonej żywności?

Po każdej pizzy z pudełka czy paczce chipsów mamy wyrzuty sumienia, ale po kilku dniach znowu po nie sięgamy. Dlaczego tak się dzieje? Przecież znamy konsekwencje, a pomimo to dalej jemy niezdrową żywność. Powód jest prosty – jesteśmy uzależnieni, Naukowcy z Michigan udowodnili, że od przetworzonej żywności można się uzależnić na równi z twardymi narkotykami czy alkoholem. Badania z 2002 roku pokazały, że żywność bogata w cukier i tłuszcz wpływa na mózg tak samo, jak heroina, opium czy morfina. Taka żywność pobudza dopaminę w naszym mózgu, a więc te same receptory, których osoby uzależnione mają mniej. Żeby je pobudzić, coraz częściej dostarczają sobie „narkotyku”, niezależnie od tego czy wstrzykują go strzykawką, czy podgrzewają w mikrofalówce.

Jak więc się wyrwać z tego niezdrowego kręgu? Tak samo jak w przypadku uzależnienia od alkoholu czy narkotyków, również tutaj możemy znaleźć pomoc. Dietetycy, lekarze, terapie, diety, książki – możemy znaleźć wiele źródeł pomocy. Już sama świadomość tego, jak wpływa na nasze ciało przetworzona żywność, może być pierwszym krokiem do zmian. W przeciwieństwie do alkoholika, który musi całkowicie zrezygnować ze źródła swojego nałogu, my nie musimy na szczęście całkowicie rezygnować z jedzenia. Możemy wybierać zdrowsze opcje, robić domową pizzę, zdrowe chipsy czy fit ciasta. Z czasem będzie to dla nas wystarczający zamiennik. Kiedy zauważymy o ile lepiej się czujemy i jak dobrze leżą na nas dżinsy, łatwiej będzie trzymać się postanowień.

Poprzedni

Odwrócona dieta – czym jest reverse diet?

7 powodów fluktuacji wagi

Następny

Dodaj komentarz