Zima to dość ciężki czas dla wegetarian i wegan. W tym okresie naturalnie potrzebujemy więcej kalorii, a dieta roślinna jest niskokaloryczna. Warto znać potrawy, które możemy zjadać zimą, aby czuć się dobrze, a także takie, które lepiej jest omijać.
Czy tylko mięso daje energię?!
Po pierwsze warto zmierzyć się z faktami, a nie z mitami na temat diety roślinnej. Wielu z nas jest przekonanych, że oznacza ona głodowanie. Tymczasem dobrze dobrana dieta roślinna wcale tego nie oznacza. Wręcz przeciwnie, okazuje się nawet, że dieta roślinna, do której włączono warzywa strączkowe takie jak chociażby zwykła fasola, oznacza nawet lepsze nasycenie niż jedzenie mięsa. Oznacza to, że głód przychodzi później. Podstawą każdej diety wegetarianina są śniadania na gorąco. Bez nich nie warto wychodzić na mróz. Warto do wszystkich dań dokładać przyprawy, które rozgrzewają, oraz mają działanie antybakteryjne, co dodatkowo zapobiega przed chorobą. Do diety zimowej roślinnej oprócz warzyw strączkowych należy wprowadzić również takie dania jak ziemniaki, bataty, dynia. Zimą pora jest zjadać warzywa korzeniowe takie jak marchew, pietruszka. Warto dietę zimową wzbogacić w kasze. Aby dostarczyć sobie niezbędnych witamin, korzystajmy z przetworów i kiszonek. Jedzenie uzupełniajmy orzechami i nasionami.
Tego unikaj zimą
Zimą nasze rodzime owoce zastępują najczęściej owoce tropikalne takie jak banany, cytrusy, ananasy i wiele innych. Tymczasem ze względu na pochodzenie mają one działanie wybitnie wychładzające. Dlatego ich jedzenie powoduje nieprzyjemne dreszcze. Wobec tego lepiej je sobie opuścić. Nawet popularna herbata z cytryną nie jest zbyt wskazana. Lepiej zastąpić ją sokiem z malin lub czarnej porzeczki. Dobrze jest ograniczyć zjadanie dużej ilości świeżych warzyw i owoców, a przygotowywać je częściej na gorąco, na przykład zapiekać. W czasie zimy pijmy raczej ciepłą wodę, a także zioła rozgrzewające. Zwykła zimna woda butelkowana, podobnie jak napoje na przykład woda kokosowa, mają również działanie wychładzające organizm.